(Nie)opanowany chaos
Kilka tygodni temu moje biurko w pracy lśniło jako przykładny porządek w biurze. Dziś nie widzę wolnego skrawka blatu. Dokumenty niekiedy napływają w gigantycznym tempie i nie zawsze jest czas aby je wziąć pod tzw. "bieżący przerób". Niekiedy to tylko dokumenty informacyjne więc leżą na biurku na tzw. wszelki wypadek. Leżą, leżą, przychodzą następne, inne miejsca ustąpią ale w ich miejsce pojawiają się nowe w jeszcze większej ilości. I więcej, więcej, coraz więcej. Ale odnajduję się. Wiem, że proformy leżą w prawej części biurka, na przeciwko raporty do wpięcia, po lewej kładę wszelką korespondencję zewnętrzną, faktury do przerobu są mniej więcej pomiędzy proformami a raportami, umowy plątają się też mniej więcej w tym rejonie biurka. Ewidencje raczej są na stosie po lewej, wydruki rozrachunków mam pod lewym łokciem. Hmmm.... sam sobie się dziwię że się we wszystkim odnajduję. Czasem to trwa zanim coś znajdę, ale znajdę.
Dziś jednak zapaliła się czerwona lampka ostrzegawcza, bowiem zaczyna mnie wszystko zasypywać i moja organizacja pracy lada moment może się załamać. Najgorsze są karteczki zapisywane w pośpiechu między jednym a drugim telefonem. Często zapisuję sobie coś, co za 2-3 dni może okazać się nie do odszyfrowania. O nie! Coś trzeba z tym zrobić. Uprzątnięcie dokumentów i zrobienie porządku problemem nie jest. Zajmie to może kilka godzin, będzie pięknie, ale po kilku dniach ponownie zaczyna się chaos na moim biurku. Nie pozostaje mi nic innego jak wypracować sobie jakiś system segregacji dokumentacji i zapisywania tego co mam do zrobienia. Kalendarz mam, owszem. Ale nie zapisuję w nim, bo obawiam się że przy takiej ilości informacji może stać się zgubny dla mnie i nie odnajdę się w nim. A może jednak spróbować? To jednak tylko informacje słowne, póki co jeszcze muszę coś z tymi papierami zrobić bo naprawdę kiedyś się nie odkopię z tego chaosu.
1 komentarze:
Uwielbiam segregować papiery, dokumaty...oznaczać je. Mogłabym takj godzinami siedzieć i układać:)
powodzenia:)
Prześlij komentarz