Poznańska miłość
Weekend upłynął na spokojnie, w większości w domu ze względu na panujący mróz. Zima niestety już męczy swoja obecnością i człowiekowi nie chce się wychodzić widząc hałdy śniegu na chodnikach. Za to poniedziałek okazał się łaskawy pomimo, iż budzik stałym zwyczajem rozwrzeszczał się o 5 rano. Nawet się wyspałem! Nie przeszkodziło mi też to, że spóźniłem się na swój autobus (zaciąłem się przy goleniu i stąd poślizg czasowy). A do wszystkiego w dobry humor wprawiła mnie piosenka, którą usłyszałem zamieszczoną na jednym z blogów. Takie luźne trzy opowiastki bardzo realistycznie charakteryzujące zupełnie odmienne trzy punkty miasta. Pozwoliłem sobie i ja ją przytoczyć. Tak więc nowy tydzień zaczyna się całkiem obiecująco:)
2 komentarze:
Już wcześniej słuchałam piosenek tego autora, ale chciałam powiększyć zasób utworów, więc udałam się na stronę G.Tomczaka na portalu Last.fm. I tam znalazłam tytuł i stwierdziłam, że muszę jej wysłuchać :D
Gdyby wszyscy mężczyźni byli tacy romantyczni jak Pan Grzegorz byłoby ... nudno ;-) Ale niektórzy mogliby, choć troszeczkę, czasmi.
Prześlij komentarz