6 maja 2010

Nawał obowiązków

Ostatnio nieco rzadziej pisuję na tym blogu. Nawał pracy mnie totalnie przytłacza. Ale tak to już jest w moim zawodzie. Teraz doszedł jeszcze przełom miesięcy, więc pracy zawsze więcej, do tego można powiedzieć, że miesiąc zaczął się od 4 dnia. Tydzień pracy krótszy a obowiązków wciąż tyle samo. Troszkę się skumulowało wszystkiego. Popołudniami z kolei zajmuję się córeczką, bo żonie popołudniówki wypadły. Na szczęście moja pociecha jest już na tyle duża (ponad 1,5 roku), że dogadujemy się nawzajem. Ktoś zapewne powie, że takie dziecko nie mówi. A i owszem, ale jeszcze jest komunikacja za pomocą gestów, dźwięków, min, uśmiechów- a tutaj możliwości są nieograniczone. Natomiast wieczorami nie mam ochoty na siedzenie przed kompem, bowiem czekam na moją żonkę. Aby chociaż chwilkę pobyć razem bo teraz to nawet w drzwiach się nie mijamy. Troszkę zmęczony, ciągle czymś zajęty ale szczęśliwy...


2 komentarze:

Klaudyna Maciąg 6 maj 2010, 13:35:00  

Urocza kruszynka :)

Mam nadzieję, że wszystkiemu podołasz i znajdziesz jeszcze czas na relaks z małżonką czy czas wolny dla siebie. Trzymam kciuki :)

Anonimowy 6 maj 2010, 17:43:00  

słodziakowa:)

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP