4 czerwca 2010

Pan i Pani Kiler

Podobno premiera tego filmu jest dopiero dziś, ale nam z żoną udało się go zobaczyć już wczoraj. Szliśmy na ten film bez zupełnego przygotowania, na tzw. totalne "chybił trafił" i muszę przyznać, że bardzo mile zostałem zaskoczony. Uśmiałem się chyba więcej niż na "Disco robaczkach" na które z góry człowiek powinien spodziewać się "gagów". 
"Pan i Pani Kiler" to świeże małżeństwo, gdzie jemu wydaje się że skończył ze swoją przeszłością, a ona żyjąc w nieświadomości po 3 latach małżeństwa okazuje się, że zostaje zmuszona do tego samego czym niegdyś zajmował się jej mąż. Wychodzi na to, że nikomu nie mogą ufać, a za każdym rogiem czyha zabójca polujący na ich głowy. Polowanie trwa, a film trzyma w niepewności do samego końca. Niesamowity zwrot akcji i jak wspomniałem mnóstwo humoru słownego i sytuacyjnego. Naprawdę polecam! Wcale wbrew recenzjom nie jest to kolejna komedia romantyczna, ale film na którym człowiek świetnie się bawi. 
Ostatecznie po wyjściu z kina każdy szelest w domu, każdy ruch za ścianą czy każde otwierane drzwi przyprawiały mnie o nutkę niepewności i podejrzliwości. A jadąc do domu co chwilę spoglądałem w lusterko czy ktoś może... no właśnie po takim filmie nigdy nic nie wiadomo.

0 komentarze:

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP