Dziecięce dramaty
Czy powinno się oszukiwać swoje dziecko? Wiadomo, że nie. A jeśli chodzi o dobro dziecka, czy powinno się- trudno stwierdzić. Ja od wczoraj mam małe wyrzuty sumienia, ale utwierdzam się w przekonaniu, że działam w dobrej wierze. Otóż córeczka skończyła już 1 rok i 8 miesięcy, ale wciąż nie chciała się pozbyć swojego ulubionego smoczka. Niby jeszcze jest czas na to aby go odstawić, ale wczoraj sama przyczyniła się do okazji aby podjąć tę ciężką decyzję. Mianowicie będąc na balkonie najzwyczajniej wyrzuciła go z VIII piętra. Ogarnęło ją przerażenie, mnie zresztą też czy nie będzie płaczu. Starałem się wytłumaczyć, że właśnie wyrzuciła smoczka na zawsze. Chyba zamknęła się w sobie na moment i chyba doskonale rozumiała tę sytuację. Mimo wszystko zeszliśmy poszukać go na dwór. Ja jednak nie przyznałem się, że się odnalazł.
Od tej pory na myśl o smoczku mówi najzwyczajniej "papa". Wieczorem usnęła bez niego, chociaż widziałem jak zamartwia się i ciężko wzdycha na myśl o nim. Dziś już mówi nieco lepiej o smoczku "papa" i się uśmiecha. Drzemka również bez smoczka, spacer bez smoczka, przewijanie bez smoczka. Nie wiem czy się uda, jak długo ona wytrzyma i czy się nie złamie.
A może my z żoną się złamiemy? Okazja się nadarzyła, więc perfidnie ją wykorzystałem. Bardzo mnie to boli- normalnie jakbym zabrał dziecku najwspanialszą rzecz z dzieciństwa. A rzecz ta jest na wyciągnięcie ręki- w szufladzie. Ale może akurat z czasem nam oboje przejdzie myśl o smoczku. Mam taką nadzieję. A może po prostu to ja bardziej przeżywam całą tę sytuację.
2 komentarze:
To chyba lepiej, że mała sama się do tego przyczyniła :) Łatwiej będzie jej to znieść :)
Uchi do góry :D Małe dziecko to istotka, której nie można wszystkiego mówić wprost i takie przemilczenia czy drobne kłamstewka są czasem konieczne. Za parę lat jak jej tę historię opowiesz to się uśmieje nieźle :)
Prześlij komentarz