Przejechali się... po lodzie
No i przejechali się. Chcieli zarobić, a mogą na tym stracić. Myślę o kibicach Lecha Poznań. Biletów na mecz w sprzedaży otwartej nie było, bo w sprzedaży zamkniętej najwięksi fani zespołu wykupili całą pulę. Wielu z nich kupiło znacznie więcej biletów licząc na zarobek na czarnym rynku. Widząc ceny biletów z drugiej ręki na niedawny mecz z Manchesterem City zwietrzyli szansę na łatwy zarobek przy okazji dzisiejszego meczu z Juventusem.
Tymczasem bilety są masowo wyprzedawane a chętnych na nie może zabraknąć. Jeszcze kilka dni temu ceny wahały się w granicach 400-500zł. za wejściówkę, wczoraj można było dostać już po 230-250zł., a dziś proszą się o sprzedaż po ich nominalnej cenie zakupu czyli za 170zł. Być może aby Ci co mają jeszcze spory zapas biletów aby odzyskać część utopionych pieniędzy będą sprzedawać je jeszcze taniej. Ale nie tylko pseudohandlarze sprzedają wejściówki. Swoich pozbywają się także ludzie o zdrowym rozsądku. Wielu kibiców bowiem przeraża myśl siedzenia na stadionie, kiedy to zapowiadana temperatura ma wynieść -12 stopni, a odczuwalna przy wietrze nawet -20 stopni. No i weź tu siedź, stój czy nawet skacz w takich warunkach przez 90 minut. Na samą myśl zimno się robi.
Mnie co najwyżej może dziś zmrozić chłodzące się już piwko. Bo mecz zamierzam obejrzeć w ciepłym mieszkanku z browarkiem w ręku. Nie straszne mi mrozy na stadionie oraz późnowieczorne powroty do domu. Nie zazdroszczę też chłopakom biegającym po boisku.
- A jak piłkarze Juventusu przygotowują się do meczu z Lechem?
- Aby się zaaklimatyzować spali w lodówkach.
- Aby się zaaklimatyzować spali w lodówkach.
0 komentarze:
Prześlij komentarz