20 lipca 2011

Zlot postcrosserów- Kraków 2011

Właśnie wróciliśmy z przedłużonego weekendu. Udało nam się jechać z żoną w miejsce, które od jakiegoś czasu przewijało się w planach wycieczkowych, ale ze względu na odległość od Poznania, nie udawało się zrealizować. Tym razem powiodło się i zaliczyliśmy Małopolskę.
Od zawsze byłem ciekawy co jest w tym Krakowie, co tak ludzie chwalą, czym się zachwycają. Podejrzewam, że udało się nam liznąć zaledwie namiastkę krakowskiej atmosfery. Cieszę się także, że w drodze do Krakowa zahaczyliśmy o Oświęcim. Nigdy wcześniej tam nie byłem, nie wiedziałem czego się spodziewać. Troszkę obawa, troszkę ciekawość. Na pewno miejsce które powinien odwiedzić każdy kto czuje, że chce. Nam się udało. W drodze powrotnej z kolei Wieliczka oraz Wadowice. Wieliczka mnie interesowała jako takie porównanie z nieodległą od niej kopalnią soli w Bochni. No i jest kolejny obiekt UNESCO. Nie bez przyczyny. W Wadowicach kiedyś byłem, ale w to miejsce warto wracać. Ma swoją magię. Obszerniejsze relacje wraz ze zdjęciami już wkrótce zamieszczę na moim drugim blogu Szlakiem Petitka.

A wszystko to zobaczyliśmy tylko dlatego, że znalazł się pretekst wyjazdu do Krakowa, mianowicie Zlot postcrosserów. Co to postcrossing? Jest to portal społecznościowy, który umożliwia jego zarejestrowanym członkom wysyłać i dostawać pocztówki z całego świata. Członkowie tej zabawy co jakiś czas mają okazję się spotkać, wymienić doświadczeniami, pocztówkami a przede wszystkim wspólnie wypisywać kartki i wysyłać je na cały świat.
Osobiście uczestniczę w tym już ponad 2 lata (dziś mija dokładnie 749 dni). Przez ten czas otrzymałem już około 650 pocztówek z całego świata z czego około 200 to krajowe. W swoich zbiorach mam kartki z takich egzotycznych krajów jak Hong Kong, Malezja, Irak, Iran, Singapur, Kambodża, Pakistan, Makao czy też Guernsey, Namibia, Portoryko. Ale o dziwo jeszcze nie udało mi się zdobyć z europejskich miejsc: Watykan, Rumunia, Bułgaria czy też zaledwie jedna kartka z Norwegii. 
Zabawa całkiem przyjemna, bowiem człowiek dowiaduje się naprawdę ciekawych rzeczy, poznaje osoby z różnych krajów, z którymi niekiedy można nawiązać bliższy kontakt. Postcrossing uczy, bawi, wciąga oraz ujawnia nowe pasje, niekiedy nawet przygody.

1 komentarze:

Obiezy_swiatka 20 lip 2011, 21:02:00  

Świetna sprawa :)
Fajnie, że się wypad do Małopolski udał :)
O.

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP