24 kwietnia 2012

Przedszkolny misz-masz

Wczoraj w Poznaniu było ogłoszenie wyników naboru do przedszkoli na kolejny rok 2012/2013. Natalka startowała do nowego przedszkola, tym razem na Ratajach. Niestety ratajskie przedszkola budowane niemal 30 lat temu nie wzbudzają mojego zachwytu. Widać jeszcze elementy minionego ustroju i bardzo dużo im brakuje do nowoczesnych placówek. Zachwycony nimi nie jestem, ale postanowiliśmy posłać córkę do takiego przedszkola aby było blisko domu. Nie jestem zwolennikiem ciągania dziecka przez pół miasta do konkretnej placówki, aby popołudniu ponownie przebijać się przez korki i tracić cenny czas aby dostać się do dziecka które zostawiłem w innej części miasta.
No i wracając do wyników- Natalka dostała się. Więc kamień z serca, bo w tym roku miejsc w przedszkolach jest mniej jak chętnych. Tutaj na pewno jest radość. Ale nie rozumiem jednego. Stworzono grupę mieszaną, tak więc nasza niespełna 4-latka będzie chodzić z 4, 5 i 6-latkami. Czegoś tutaj nie rozumiem. Przecież dla takich dzieci, to czy mają 4 czy 6 lat, to ogromna różnica rozwojowa, przepaść w wielu codziennych czynnościach. Poza tym gdzie tutaj mówić o realizacji programu wychowawczego? Przecież starsze dzieci uczą się już literek, liczyć, mają inne cele niż takie maluchy. Tak samo inne tematy między takimi dziećmi,  różne zainteresowania, nie wspominając o zabawach. Nie wiem czy to jakiś eksperyment czy forma praktykowana od lat w tym przedszkolu. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Zawsze było że dzieci zbliżone wiekowo a nie rozpiętość 2 lat. Nie wiem co o tym myśleć. Bo jedyny wniosek jaki się nasuwa, to albo te 6-latki zdziecinnieją, albo moja córka za rok będzie czytać.

0 komentarze:

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP