14 sierpnia 2012

Poznańskie metro

No i jest! Linia tramwajowa na Franowo w sobotę miała swoje uroczyste otwarcie. Super, bo to przecież nasza inwestycja na Euro 2012. Ale lepiej późno niż wcale. Nowa trasa ma odcinek 2km, z czego aż ponad 1km biegnie tunelem pod ziemią. I to chyba najbardziej elektryzowało mieszkańców Poznania- mamy zalążek metra w mieście! 

Oczywiście też musiałem się przejechać tym co powodowało takie podniecenie wśród pasażerów MPK. Nie liczyłem na nic szczególnego i też nic szczególnego w tej mojej przejażdżce nie było. Jako miłośnik metra i kolei podziemnej muszę przyznać, że tak naprawdę linia ta raczej z metrem ma niewiele wspólnego. Prócz tego oczywiście, że biegnie pod ziemią. Nie ma tego klimatu, nie powoduje, że przekraczając pewną barierę człowiek zatapia się w innym, podziemnym świecie. Cóż, tunel budowany metodą odkrywkową jest tak płytko, że na przystankach słychać głosy z zewnątrz. Dochodzi też światło słoneczne więc jakie to podziemie. Doskonale pokazuje to załączone zdjęcie!

Ale co się czepiać. Chwała że po wielu przeszkodach i przeciwnościach udało się oddać ten kawałek torów do użytku publicznego. Co trzeba przyznać, to wielką estetyką wyróżniają się podziemne stacje. To chyba najbardziej mi się podobało ze wszystkiego. Estetyka i wewnętrzne wykończenie przystanków Piaśnicka/Rynek i Piaśnicka/Kurlandzka zasługuje na wysokie wyróżnienie. Na pewno sam zamysł jest dobry- bo tramwaj ma bezkolizyjną trasę przecinając tylko jedno skrzyżowanie z samochodami już na wylocie z tunelu na Franowie. Ja osobiście będę miał fajne połączenie do IKEI więc będzie można łatwiej wpaść na hot-doga:) Martwi tylko to że zabiorą mi dwie linie którymi mogłem sobie dojechać do pracy lub rodziców. Ale to nie tragedia, bo Rataje są doskonale skomunikowane z miastem. Na pewno dużo lepiej niż inne sypialnie Poznania.


0 komentarze:

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP