Interpretacja snów
Z tym to zawsze różnie bywa. Jedni wierzą, inni wcale, jedni rozpamiętują całymi dniami, inni zapominają zaraz po przebudzeniu, jedni traktują na poważnie, inni z przymrużeniem oka. Ja to chyba należę do tych drugich, co snów nie traktują serio. Nie mogę ich traktować dosłownie, bo czasami mam taką mieszankę, że świat musiałby stanąć na głowie. Przecież jednego dnia, a właściwie nocy, rozbija mi się samolot na moich oczach po to by w następnym śnie uciekać przed bombardowaniem miasta. Więc trudno szukać tutaj odzwierciedlenia w rzeczywistości czy nawet próbować interpretować takie katastroficzne sceny.
Ale dziś to sobie w sennik musiałem zerknąć. Rzadko mi się zdarza aby śnił mi się wiosenny ogród pełen kwitnących drzew owocowych. I to tak obficie, pięknie i pachnąco. Nie wytrzymałem i musiałem poszukać interpretacji. A że piątek i prawie weekendowo to i wrzucam na mały luz w pracy. Ale jak doczytałem że taki sen zwiastuje spadek albo innego rodzaju wsparcie lub dotację, to od razu przyjemniej się zrobiło:) Śmierci nikomu nie życzę dla spadku, ale tej dotacji nie odmówię. No no, to się zapowiada ciekawy weekend hehehe
2 komentarze:
Spadku nie życzę, z własnego doświadczenia wiem, że więcej z tym kłopotu niż później z niego pożytku. Ale dotację to i ja chętnie bym przyjęła :)Szkoda, że mi nie śnią się kwitnące, owocowe sady... ;P
To chyba dobry sen miales. Napisz kiedy sie sprawdzi:-) Ja dzis w nocy umialam latac! Super uczucie ktore czuje caly dzien...
Prześlij komentarz