Zwierzęce instynkty?
Nadchodzą mroźne dni. I to wcale nie muszę patrzeć w prognozy pogody ani wyglądać na termometr za oknem. Po prostu od kilku dni mam wielką ochotę na to co niezdrowe i zawiera puste kalorie. Kilka dni temu chodziły za mną pączki. Oj jak miałem ochotę na te kaloryczne bomby z dżemem. Ostatecznie zastąpiłem je wielką paką chipsów- nie wiem co zdrowsze. Wczoraj z kolei kaloryczne nachosy, na szczęście ustrzegłem się dodatkowych sosów. A dziś od rana chodziła za mną biała czekolada. Musiałem sobie ją kupić do pracy i tylko powstrzymuję się aby od razu nie zjeść całej. Ciekawe co będzie następne.
Ale normalnie można mnie przyrównać teraz do zwierza co robi zapas kalorii, tłuszczów, aby przetrwać okres mroźnej zimy. Oby tylko szybko się to skończyło i nadeszły cieplejsze dni. No ale nie da się ukryć- dziś rano już było -7. Teraz tylko czekać aż zapadnę w sen zimowy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz