14 sierpnia 2010

Przerwany urlop

Chociaż należę do osób przewidujących i do wielu spraw podchodzę bardzo asekuracyjnie, to jednak wszystkiego przewidzieć się nie da. Normalnie jeszcze powinienem być z rodzinką gdzieś na południu Polski czynnie odpoczywając w Beskidach. Ale niestety już jesteśmy w domu, w Poznaniu. Jak wspomniałem, wszystkiego przewidzieć się nie da i czasami plany zmieniają się o 180 stopni. Nic nie zapowiadało takiego scenariusza. Od samego początku urlopu dosyć aktywnie chłonęliśmy piękno naszych gór nie próżnując i nie marnotrawiąc czasu na to aby nic nie robić. I chyba dlatego udało nam się w skróconym czasie zobaczyć niemal tyle co przez cały zakładany okres urlopu. A dlaczego musieliśmy przerwać nasz aktywny wypoczynek? Otóż córeczka nam się rozchorowała, wpływu na to nie mieliśmy.

Kto był kiedykolwiek z chorym dzieckiem na wakacjach dobrze wie, że to nie to samo. Człowiek jedynie w stresie żyje, a wszystko co wokoło przestaje cieszyć. Przynajmniej ze mnie zaczął się tworzyć kłębek nerwów i zaczęła się wkradać niepewność której po prostu nie lubię. A jak już tracę powoli grunt pod nogami, czy sprawy zaczynają mi się lekko wymykać spod kontroli, to wolę wycofać się na pewniejszy teren. W tym przypadku wrócić do domu. Nie było sensu siedzieć i się zamartwiać co będzie dalej. Diagnozy miejscowego lekarza jakoś również do mnie nie przemawiały.

Tak więc błyskawiczne pakowanie i nocne wracanie do domu, po to aby na drugi dzień z samego rana dziecko obejrzał zaufany lekarz. Może i decyzja zbyt pochopna, ale mimo wszystko jestem spokojniejszy, że wirus jaki dopadł córeczkę nie jest taki groźny. Poza tym uniemożliwiłby nam dalsze vojaże po beskidzkich szlakach. A siedzenie na pokoju z marudnym dzieckiem do przyjemności by nie należało. Wakacyjna przygoda szybko się skończyła, ale i tak jestem zadowolony z tego co udało nam się zobaczyć. A przede wszystkim szczęśliwy, że decyzja chociaż bolesna to jednak prawidłowa i dziś razem rodzinnie już odpoczywamy w domu. A w Beskidy pewnie przyjdzie nam wrócić nie raz, bowiem ta część naszego kraju ma sobą tyle do zaoferowania że i tak byśmy nie byli w stanie wszystkiego zobaczyć. Dla mnie jednak najważniejsze zdrowie najbliższych i to będę przedkładać ponad wszystko.


0 komentarze:

  © Blogger template 'Isolation' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP