Lourdes
Lourdes to miasto we Francji u podnóża Pirenejów. Jest jednym z największych na świecie ośrodków kultu maryjnego i celem pielgrzymek, odwiedzanym rocznie przez 6 mln osób. Według nauki Kościoła rzymskokatolickiego 11 lutego 1858 r. przy jaskini Massabielle 14-letniej Bernadecie Soubirous objawiła się Matka Boża. Zapoczątkowało to serię cudów.
"Lourdes" to także film który miałem okazję ostatnio obejrzeć. Film z gatunku jakiego nie umiem określić. Bo ani to obyczajowy, ani religijny, ani też dramat, po prostu opowiadający o świętym miejscu, gdzie wpleciona zostaje historia pewnej pielgrzymki. Niby nic szczególnego w takim filmie, a mimo wszystko zainteresował mnie. Dlaczego?
Po pierwsze ze względu na miejsce, które ciekawi mnie ze względu na swoją otoczkę jaka została stworzona wokół Lourdes. Po drugie film świetnie pokazuje problemy dzisiejszego kościoła. W jaki sposób podchodzi on do tzw. cudownych uzdrowień i jakie reakcje wywołują one wśród wiernych. Film ukazuje doskonale fakt zawiści ludzkiej i problemu pretensjonalności do świata, Boga i kościoła o to, że nie ma w nim równości i sprawiedliwości. Bo dlaczego Bóg uzdrawia kobietę której religijność jest tylko pozorna, a nie wysłuchuje próśb i gorliwych modlitw zagorzałych chrześcijan. To niemożliwe aby ją uzdrowił przecież inni potrzebują tego bardziej, oni się modlą, przyjeżdżają do Lourdes co roku- im się więcej należy.
Film porusza jeszcze jeden moim zdaniem ważny problem. Czy aby uzdrowiona kobieta potrafi docenić łaskę jaką otrzymała i będzie potrafiła dać świadectwo wiary; czy sama zmieni swój stosunek do wszystkiego, czy nauczy się pokory wobec samej siebie i tego co się stało. Według mojej oceny obdarowana poczuje, że z życia należy się jej jeszcze więcej. I to tutaj! Teraz! Natychmiast! Czy wobec takiej postawy Bóg ją karze? Czy choroba wraca? A może cudu nie było? Może ludzka zawiść sprowadza dziewczynę do punktu wyjścia? Zawiodła wiara w siebie, w pokonanie choroby, czy może za mało wiary w Boga?
Świetny film dający wiele przemyśleń. Pełen symboliki, w wielu kwestiach sceny niedopowiedziane dające możliwość własnej interpretacji. No i akcja osadzona w tak majestatycznym miejscu jakim jest Lourdes. Polecam!
2 komentarze:
słyszałam o tym filmie i nie powiem, interesuje mnie. Może kiedyś zdarzy się okazja i obejrzę go. Pozdrawiam.
Myślę, że to nie będzie stracony czas :)
Prześlij komentarz