(Nie)ruchome schody
Są czasem takie rzeczy które mocno drażnią. Wydają się zupełnie banalne, ale zachodzą za skórę. Mianowicie denerwuje mnie zachowanie w Polsce na... ruchomych schodach.
Czy my naprawdę mamy w naszym kraju aż tak dużo czasu? Dlaczego gdziekolwiek u nas w Polsce jadę ruchomymi schodami zawsze na nich się stoi. Tylko w Polsce się z tym spotkałem. Słynne londyńskie "Keep right" w metrze pokazuje, że tak naprawdę ludzie się spieszą, cenią sobie czas i pomimo wygody jaką są ruchome schody nie można sobie pozwolić aby tkwić na nich w bezruchu.
Wczoraj ponownie spotkałem się z tym w markecie. Wchodzi parka na tzw. ruchomą taśmę (nawet nie schody- nie trzeba podnosić nóg). Przed nimi pustka na około 20 metrów, za nimi ja. A oni stoją, stoją i się wleką tą taśmą podczas gdy już dawno by zeszli. Za chwilę wracam taśmą w górę. Stoi kołkiem 5 osób. Nikt nie zrobi kroku. Do samego końca muszą wyczekać aż łaskawie podjadą do góry. Nygustwo? Wygoda? Nie wiem, nie umiem tego wytłumaczyć. Przecież wszędzie na świecie obowiązuje zasada: Wchodząc na schody, przesuń się na ich prawą stronę. Lewą zostaw wolną dla tych, którym się spieszy.
1 komentarze:
Nic dziwnego ze masz podwyzszone cisnienie:-(...stresujesz sie nie potrzebnie i wkurzasz ze wszyscy sie nie spiesza, a przeciez trzeba zyc na codzien w zwolnionym tempie - tak mowia naukowcy:-))))
Prześlij komentarz